czwartek, 16 sierpnia 2012

1. "konkurs"


- Zrobie nam kawę. W tak mroźny wieczór najlepsza gorąca kawa ! - szepnęła Jil wchodząc do małego saloniku w którym unosiła się wroga atmosfera. Gdy ona weszła tylko do przytulnie urządzonego salonu skończyła się kłótnia.
- Za kawe podziękuje, ale jakbyś mogła herbatę ? - spytała ukradkiem patrząc na swoją matkę Trudy. Jej matka tylko z uśmiechem przytaknęła. Natomiast główny winowajca burzowej atmosfery siedział zapatrzony w ekran 42 calowego telewizora na którym kolorowe piksele radośnie migotały. 14 letni Tony nie myślał przestać grać w swoje ulubione wyścigi tylko po to by jego siostra mogła w telewizji obejrzeć koncert jej ulubionego zespołu. Zawzięty rudzielec nie miał zamiaru ustąpić siostrze - taki typ.
- Mamo zrób coś ! - powiedziała z nutą bezsilności 16 letnia brunetka.
- No co mam zrobić ? - zapytała mama schodząc do salonu z trzema kubkami gorącego napoju.
- Krzyknij na niego !
- Junior ! Koniec ! - powiedziała donośnym głosem siadając przy własnej córce i wkładając nogi pod ogrzany koc w kratę.
- Ale mamo ! - podjął bunt rudy chłopiec - Ona znowu będzie ślinić się na widok tych chłopaków ! To obrzydliwe nawet ich nie poznasz ! - pod koniec zwrócił się do siostry i wybiegł z małego saloniku gdzie ściany pokryte były brązowymi panelami. Domek w którym aktualnie rodzina Brownów pomieszkiwała był zbudowany z drewnianych pali. Wszędzie domek wykańczał skandynawski styl i kunszt mimo że dom budowany był na pod londyńskiej działce. Ostatnie słowa bardzo mocno trafiły do brązowookiej Trudy, co następstwem tego było wtulenie się w  ramie mamy. Jil objęła córkę ramieniem i ucałowała ją lekko w czoło.
- No pokaż ten koncert ! - szepnęła z udawanym podekscytowaniem kobieta o rudych włosach, mocno niebieskich oczach i niebiańskim uśmiechu. Za jej poleceniem Trudy sięgnęła po czarnego pilota i wystukała numer stacji na którym miał być emitowany koncert.
Ich oczom ukazała się ogromna scena na której zawieszone były trzy ekrany a na jednym z nich było napisane ''3 SECONDS". Serce Trudy aż zabiło szybciej a puls diametralnie podskoczył gdy na scenie pojawiło się 3 wspaniałych, utalentowanych Brytyjczyków. Każdy z nich był inny a jednak byli tacy sami. Rozpoczął się koncert. Publiczność w Kansas, gdzie odbywał się koncert, szalała pod scena. Zainspirowane małolaty skakały i śpiewały na cały głos. Na oko było ich może 20 tysięcy, ale późniejsze statystyki zapewne ukażą większą liczbę fanów stojących z wlepionymi oczami w 3 bóstwa.. "Chłopcy" jak nazywała ich Trudy, grali po kolei  swoje piosenki, zaczynając od starych ballad aż do przebojów z nowej płyty.
Każdy utwór dziewczyna siedząca przed telewizorem przeżywała na nowo, na każdy wygłup zespołu uśmiechała się i zaczepiała mamę by ta zwróciła szczególna uwagę na jakiś szczegół w ich występie. Mniej więcej w połowie koncertu na sam środek wyszedł chłopak o ciemniejszej karnacji niż pozostali. Miał na sobie idealnie dopasowane jeansy, biały podkoszulek w serek i czerowono czarną 'bejsbolówkę'.
- A to kto ? - zapytała mama przed następnym łykiem przestudzonej już lekko kawy.
- Drake , nie przeszkadzaj ... - skarciła mamę Trudy zapatrzona na czarnowłosego chłopaka, który nieśmiało zaczął przemawiać przez mikrofon.
- Kochani ! - powiedział patrząc raz na fanów raz do kamery, która nadawała przekaz na żywo - Jak się bawicie ? - zapytał na wstępie a w odpowiedzi dostał rosnące oklaski i wrzawę wywołaną piskiem młodych dziewcząt.
- Jako fani macie z nami ciężkie życie ... - przyznał i przechadzając się po scenie dokładnie spojrzał w kamere - Nie ma z nami kontaktu ... rzadko odpowiadamy na wasze wiadomości .. - stanął w miejscu - PRZEPRASZAMY ! - powiedzieli nagle wszyscy podchodząc do Zayna.
- Postanowiliśmy zatem, że piec dziewczyn z pięciu kontynentów będą miały szanse nas poznać od zupełnie innej strony. - dopowiedział blondyn chodząc szybko po scenie. Jego słowa zrodziły kolejne wrzaski i salwy oklasków.
- Ameryka Północna, Poludniowa, Euro-Azja, Afryka i Australia ! - podjął głos chłopak z burzą loków na głowie - Każdy z nas wylosuję jedną dziewczynę ze zgłoszeń z danego kontynentu i zabierze ją na niezapomiany tydzień z gwiazdą. - uśmiechnął się na słowo 'gwiazda'. - Całą paczką wyjedziemy w najpiękniejsze miejsca na Ziemi. - szepnął z uroczym przymrużeniem oka.
- Macie całe wakacje, żeby oddać głos na siebie w naszym internetowym spisie fanów, który znajdziecie na naszej stronie! Czekamy na pierwsze zgłoszenia a zwyciężczynie i zwycięzców poznamy dokladnie 1 września. - wszedł w zdanie Jamesowi równie wysoki chłopak o bardzo brytyjskich rysach - Mark. Odśpiewali jeszcze na zakończenie swój najnowszy przebój, pożegnali się z fanami i opuścili scenę.
- To byl koncert 3 seconds emitowany na żywo ! - powiedziała skromnie ubrana prezenterka jednej ze stacji taneczno-muzycznych. Sielankę przerwał Tony, który wbiegłszy do salonu od strony kuchni wyrwał pilota siostrze i zmienił kanał ponownie na swoją grę.
- Mamo słyszałaś !? - zapytała w końcu młoda dziewczyna nawet nie zważając na niesfornego brata.
- Tony ! - szepnęła mama karcącym tonem a zaraz potem zwróciła się znów do córki - Skarbie ... - zaczęła delikatnym tonem - to jest jedna dziewczyna na cały kontynent - Jil mówiła w sposób bardzo ostrożny, ale chciała przekazać córce, że szanse są nikłe jeżeli w ogóle istnieją na wylosowanie jej nazwiska w tym całym konkursie - Nie ma się chyba co łudzić, przykro mi.
Głowa opadła mimowolnie młodej dziewczynie a zaraz po tym przykre uczucie smutku i złości spadło na jej młode barki, łzy zasłoniły brązowe źrenice i zaczęły ozdabiać kryształowymi, słonymi kroplami rumiane policzki. Wybiegła z salonu i wpadła na schody prowadzące do jej pokoju. Matka jakiś czas wiodła za nią wzrokiem po czym również spuściła wzrok. Wiedziała, że jej córka jest marzycielką i niewiarygodną optymistką, która nie zawsze ocenia dobrze swe szanse przed startem. Tony nawet nie zwrócił uwagi na niedole siostry.
- Mógłbyś wykazać chodź odrobinę współczucia i pokory. Ona marzy o tym wyjeździe ! - powiedziała z bezsilnością Jil patrząc na swego rudego synka.
- To nie ja zaprzepaściłem jej szanse tylko ty  jej ty wyperswadowałaś - odszczeknął się, co wprawiło jego matkę w złość.
- Słucham ? Nie tym tonm ! Do pokoju ! - podniosła lekko głos rozsiadając się na beżowej sofie. Tony już się nie buntował, nie miał siły. Tylko pobiegł na schody po których przed chwila biegła jego zapłakana siostra. Zdawał sobie sprawę, że jest ona bardzo wrażliwa i uczuciowa, ale on był w końcu młodszym bratem i zawsze musiał się jej narazić, w taki lub inny sposób. Wszedł do swojego pokoju i usiadłszy przy jasnym biurku usłyszał szloch swej siostry. Ich pokoje dzieliła tylko cienka ścianka i słyszał czasem jak mówi do siebie jak płaczę i jak się modli. Teraz dolatywały go tylko pojedyncze słowa pojawiające się w przerwach między jednym szlochem a drugim.
- W końcu to moja siostra. Musze jej jakoś pomóc ! - takie zdanie przemknęło mu przez myśl. Wchodząc do salonu usłyszał, że więcej informacji na temat konkursu trzeba szukać na głównej stronie zespołu idąc tym tropem wpisał w google.com ''one direction + oficjalna strona" i już na pierwszym miejscu ukazał mu się dobry odnośnik. Cała resztę wieczoru dobrze zapoznawał się z regulaminem i z całym tym konkursem i znalazł sposób by w jakoś obejść zabezpieczenia strony i wysłać jak najwięcej zgłoszeń na swoją siostrę. Wiedział, że niszczy szanse innym dziewczyną na wygraną ale dla niego teraz liczyła się tylko zapłakana Trudy. Z zimną krwią kasował inne zgłoszenia z Europy stawiając swoją siostrą na pierwszym miejscu, to zajęło mu czas wyłącznie do godziny 0.00. Później już tylko musiał kontrolować, całą sytuację. Miał nie lada stracha, że ten cały przekręt może po prostu nie wypalić i może ktoś go zauważyć z administratorów strony, cięgle starał się być optymistą - mimo wszystko.





________________________________________
podoba się ? Napisz słówko :)


4 komentarze:

  1. hhahaha Mary zabijasz mnie :D po prostu zabijasz :D hahahah ale żeby usuwać zgłoszenia hahah :D historia zapowiada się fajnie nawet bardzo czekam na ciąg dalszy i wiesz uwielbiam te perełki które wychodzą spod twoich paluszków Love you all :D

    OdpowiedzUsuń
  2. PS.a tak tylko zapomniałam powiedzieć ... jesteeeeeeeeeeem pierwsza :D mvhahahaahah

    OdpowiedzUsuń
  3. zaczyna się nieźle :D
    I zapraszam do mnie: http://my-mysterious-love.blogspot.com/
    Też zaczęłam właśnie pisać i zależy mi bardzo na szczerej opinii, a ty widzę już pisałaś, więc pewnie masz małe doświadczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Larra Tomlinson17 sierpnia 2012 10:09

    Hej,to ja z poprzedniego twego bloga.ale nie na moim koncie bo nie moge sie zalogować.odwiedzę cię w niedzielę;) zapowiada sie super,pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń